Ściana okazała się imponująca, tak jak cały budynek. Moje minimalistyczne upodobania doskonale się tam wkomponowały, bo niewielkie formaty zdjęć bardzo dobrze kontrastują ze sporymi płaszczyznami ścian.
Knihovna
Petra Bezruče v Opavě, to cudowne miejsce i bardzo się cieszę, że moje
zdjęcia będą tam sobie wisiały przez cały miesiąc.
Przy
okazji wizyty w Bibliotece, odwiedziliśmy też opawską starówkę. A tam
już od minionego piątku odbywa się Jarmark świąteczny. Są budki z
różnymi cudeńkami, miejsca, gdzie można wypić grzane winko, herbatę i
coś co dla mnie było odkryciem, ale pewnie dla wielu osób to nie nowość -
bombardino, napój w sam raz na zimowy spacer po mieście.
Przy
okazji Jarmarku codziennie na scenie zobaczyć można coś ciekawego:
koncerty, przedstawienia, spotkania... Jestem prawdziwie zachwycona tym
miejscem i zachęcam do odwiedzenia Opawy - o każdej porze roku.
Moja wystawa znajduje się TUTAJ
![]() |
Jeśli obiad w Czechach, to.... wiadomo wysmażeny syr :D |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz