Rozglądając się niczym japoński turysta z aparatem na szyi, przespacerowałam się ulicą Jagiellońską i dalej - do dworca. Tak sobie odwiedzam śląskie miasta. Sama zadziwiona jestem, że nigdy tam nie bywałam wcześniej. Lubię te stare kawałki miast, choć one często zaniedbane, zrujnowane, zupełnie kontrastujące ze Śląskiem nowoczesnym.
 |
Śląsk antenowy |
 |
Fryzjer damsko-męski |
 |
Śląsk na czarno |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz