Po raz kolejny pod Grojcem spotkali się sportowcy, aby sobie wspólnie pobiegać.
Towarzyszyłam im z aparatem już któryś raz z rzędu. Niezmiennie podziwiam wszystkich uczestników za wytrwałość i samodyscyplinę. Osobiście bieganie kojarzy mi się wyłącznie z zadyszką, ale biegacze to taki wdzięczny temat do fotografowania. Wielki szacunek szczególnie dla tych najbardziej 'doświadczonych' uczestników.
Bieg rozpoczął się z 5 minutowym opóźnieniem, a znak do biegu dał pan Burmistrz używając "eko-pistoletu" przyjaznego ptaszkom i innym zwierzaczkom :D
Przejechałam sobie pod most sporyski, gdzie obserwowałam bieg z byłym panem burmistrzem, któremu nadałam zaocznie tytuł "Kibica Jesiennego Festiwalu Biegowego 2014". Kibic doskonały.
Rozgrzewka i .. jak sądzę ostatnie przypomnienie zasad ruchu drogowego obowiązujących w czasie biegu |
Jeszcze chwila |
Samorządowcy.... pan Starosta, ale tak się zapatrzyłam, że nie zapamiętałam z którego powiatu :D |
A ja się dziwię, że mam zadyszkę. Nie umiem latać |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz