Suwakowanie 2015

Dzień pierwszy


Od poniedziałku dużo dobrej muzyki w mieście.
Koncerty, warsztaty, wspólne granie.
Poniedziałek minął pod hasłem koncertu na dziedzińcu zamkowym i muzykowaniu w Kawiarni Wiedeńskiej.
Jak dla mnie, może tak być co dzień :)









Dzień drugi

Dzień drugi minął pod znakiem koncertu Kwartetu Puzonowego B&S TROMBONE FRIENDS w Kawiarni Wiedeńskiej. Piękna muzyka, w pięknej oprawie - czyli to, co najlepsze.
Zanim jednak odbył się koncert, od samego rana trwały warsztaty, lekcje, ćwiczenia.
W Auli LO pełna mobilizacja Suwakowej Orkiestry, a wszystko po to, żeby pięknie zagrało na finałowym koncercie.












Dzień trzeci

... czyli jak zwykle wytężona praca w czasie zajęć i warsztatów, a potem rewelacyjny koncert jazzowy w Sali Koncertowej w Żywcu. 
Koncert poza wymiarem muzycznym miał też inne trajektorie. Wolontariuszki zdobywały nowe umiejętności dotyczące obsługi windy, d zielny wolontariusz Marcin debiutował w roli nagłośnieniowca, wprawdzie powiedział mi, że on jest TYLKO informatykiem, ale okazało się, że najwyraźniej to zupełnie pokrewne profesje, bo poradził sobie perfekt. Witek dzielnie z pozycji podłogi obsługiwał laptop, a pan konserwator ustawił światła (jak dla mnie kapkę za ciemno było, a prowadzący koncert zupełnie w cieniu, ale... pan Adam swoje zrobił). Troszkę dziwi taka bezobsługowa sala, ale ... najważniejsze, że obyło się bez strat w ludziach i mieniu, a wolontariusze zdobyli nowe doświadczenia. 
Ale wracając do meritum - Dante Luciani z zespołem.... nie ma się co rozpisywać, klasa sama w sobie. Ludzie na co dzień grający z największymi gwiazdami jazzu  - grają dla nas i tu jestem niesłychanie dumna, że byłam, słuchałam, widziałam. Dziękuję :) 









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz