Rowerowo-pociągowa wycieczka do Zakopanego

Dziś po raz ostatni w trasę z Częstochowy - Zakopane - Częstochowa (przez Żywiec) wyruszył InterRegio Giewont, czyli najczęściej fotografowany pociąg w całej okolicy.
Jeździł w wakacyjne weekendy - aż do dziś i bardzo często uganiałam się za nim z aparatem wzdłuż torów w mieście. Nadszedł jednak ostateczny termin, żeby sprawdzić, jakie wnętrze ma nasz Giewont.
Wymyśliłam więc wycieczkę. M. nie do końca podziela moją pociągową pasję, natomiast jest prawdziwym miłośnikiem roweru (w stylu rekreacyjnym, ale skutecznym). Wypracowaliśmy więc kompromis i część drogi pokonaliśmy rowerami.
Gęste mgły jesienne odprowadzały nas aż do Huciska.  Potem wyszło cudne słońce i już do samego wieczora nas nie opuszczało.
Do Suchej Beskidzkiej dojechaliśmy bez większego trudu, po drodze w lesie wypatrzyłam niewielkiego dzika (po raz kolejny w tamtych okolicach mi się to trafiło) i mocniej naciskałam na pedały, bo wiadomo, że "dzik jest dziki, dzik jest zły".
O 11 przyjechał Giewont z Częstochowy.
Pojechaliśmy. Dwie godziny później byliśmy już pod Tatrami.
Mieliśmy 3 godziny do odjazdu pociągu, więc ruszyliśmy na przejażdżkę.
Zakopane znane jest nam świetnie - wiele dawnych urlopów spędziliśmy  w ośrodku z widokiem na Giewont.
Przedarliśmy się przez niemożliwie zatłoczone Krupówki - nie podobało mi się tam.
Pojechaliśmy do Kościółka na Pęksowym Brzysku - zawsze tam chodziliśmy. A teraz - niespodzianka. Wstęp do Kościółka i na cmentarz - biletowany. Odpuściliśmy.
Wyznaczam więc kierunek - pod Giewont. Ulicą Kasprusie pojechaliśmy więc w kierunku Doliny Strążyskiej i odbijamy na ścieżkę pod Reglami. Jest kamieniście, ale da się jechać, a jak się nie da jechać, to prowadzimy rowery. Dojechaliśmy do skoczni i znowu widać zmiany - pod skocznią Krupówki Bis :D kramy z pamiątkami, oscypki.... dmuchany zamek, karuzela.... no takie tam "współczesne Zakopane"
Wracamy na Krupówki. Jeszcze rajd między turystami - bo chciałam dojechać do mostku z widokiem. Mostek był, widoku nie. Za to nowość - ławeczka z góralem.
Jedziemy coś zjeść. Mamy własne, pyszne bułeczki, więc wybieramy miejsce w parku z widokiem na ośnieżone szczyty i trochę zamglony Giewont. 
Jedziemy na dworzec, wsiadamy i o 16.12 przemiły kierownik pociągu gwiżdże odjazd.
Ruszamy. Fajnie się jeździ Giewontem :D
Po trzech godzinach dojeżdżamy do Jeleśni. Robi się już ciemno, ale postanowiliśmy jeszcze ten odcinek przejechać na rowerach.

To był bardzo udany dzień.
Nie wiem dlaczego ktoś postanowił, że IR Giewont nie może jeździć cały rok.
Wyruszamy w gęstej mgle
Bez kawy trudno jechać pod górę.

Nie można było ominąć wszystkich pokrytych rosą pajęczyn w słońcu.



Kościółek na górze. Wyjechaliśmy dzielnie.





Skansen w Chabówce - z okna

Tam trzeba pojechać.

Koniecznie trzeba odwiedzić skansen nie tylko przez okno pociągu.

Już widać Tatry

Tak się kiedyś chyba nalewało wodę do lokomotywy parowej, ale pewności nie mam :D

Można sobie skompletować własne ZOO w ogrodzie (widok z okna pociągu)



Krupówki

Jedziemy bliżej gór.

Wejście do Strążyskiej, ale nie jedziemy - mamy niewiele czasu.


Ku dziurze





"Krupówki-BIs" przy skoczni

Zakopane się zmienia - góry stoją niewzruszone.

Dziwaczne zestawienie stylistyczno-estetyczne na Krupówkach.

Jeszcze Krupówki

Góral
Pomnik nokii :D


Mało góralski, choć bardzo ładny pasaż handlowy przy Krupówkach.


Widok z okna pociągu




Na Pęksowym Brzysku

W zakopiańskim parku


Odjeżdżamy




Jeleśnia - koniec podróży Giewontem

No i pojechali.... do zobaczenia w nowym rozkładzie jazdy :)



4 komentarze:

  1. Fajna wycieczka!
    Ktoś przede wszystkim (z niezrozumiałego powodu) postanowił, że linią kolejową z Żywca do Suchej maja nie jeździć inne pociągi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała relacja, cudownie, że IR Giewont z nami zostaje na następny sezon 2015 :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Od niedawna także planuje wycieczkję do Zakopanego na weekend i zastanawiam się gdzie zarezerwować sobie nocleg. Z tego co szukałem to na prawdę wysoki standard oraz świetna lokalizacje maja tutaj https://www.noclegi-zakopane.biz/ . Ktoś z was zatrzymywal sie może w tym miejscu?

    OdpowiedzUsuń