Postanowiłam wyprowadzić aparat na zimowy spacer. Ładnie było, tylko bardzo zmarzły palce :D W drodze do domu, chuchając na zdrętwiałe paluszki obmyślałam, jak wydziergać termiczne mufki dla fotografa :D :D
No i zaniepokoił mnie widok łabędzi na zamarzającej wodzie. Nie znam się na tych ptakach i mam nadzieję, że sobie poradzą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz